Budujemy kościół materialny Kościołem Duchowym, krok 1 – Bartoszyce

Bartoszyce

Na zaproszenie Księdza Kanonika Leszka Derenia – Proboszcza parafii św. Jana Chrzciciela w Bartoszycach, schola dorosłych wraz z Księdzem Proboszczem Januszem udała się na dalekie ziemie warmińsko-mazurskie, aby tam dzielić się wiarą i pragnieniem budowania kościoła. Zaprosili nas, aby wesprzeć to wielkie dzieło i obdarzyć swoją „cegiełką”. Wspólny patron to nie jedyne ogniwo łączące nasze parafie. Poprzedni wieloletni proboszcz bartoszyckiej parafii – Ksiądz Prałat Mieczysław Szabla, pochodził bowiem ze Starego Sącza.

W niedzielę 30 września podczas pięciu Mszy Świętych w kościele w Bartoszycach Ksiądz Janusz głosił Słowo Boże, a schola dorosłych ubogacała liturgię śpiewem. W kazaniach nasz Proboszcz odniósł się do czytań z dnia, które ukazywały ewangeliczny radykalizm. Taki był właśnie patron obu parafii – radykalny w wierze, a jego postawa doprowadziła go do męczeńskiej śmierci. Rady płynące ze Słowa Bożego to unikanie zazdrości, ponieważ ten kto żyje w prawdziwej bliskości z Jezusem nie będzie zazdrosny; unikanie bycia powodem zgorszenia dla innych; odrzucenie od siebie wszystkiego, co przeszkadza w prawdziwym spotkaniu z Panem; a wszystko po to, by autentycznie dotknąć Jego Miłości i być szczęśliwym.

 „Trud podróżowania, pozostawienia domów rodzinnych i codzienności Bóg wynagrodził nam doświadczeniem wielkiej radości bycia w parafialnej wspólnocie. Na plebanii w Bartoszycach zostałyśmy przyjęte po królewsku. Nie spodziewałyśmy się aż tak serdecznej gościny, bogato zastawionego stołu i nieskrywanej, szczerej radości gospodarzy z naszej wizyty i śpiewu podczas Mszy Świętych. Zaskakująca była także hojność parafian. Podczas wyjazdu doświadczyłyśmy dżentelmeństwa i ojcowskiego ciepła naszego duszpasterza Księdza Proboszcza Janusza. Jego poczucie humoru i specyficzne, pełne wiary podejście do codziennych sytuacji, przyczyniało się do tworzenia niepowtarzalnej atmosfery w grupie. Był to też czas wzajemnej integracji. To wielka radość mieć świadomość, że mamy swój drobny, konkretny wkład w budowanie nowej świątyni. Z Bartoszyc wyjechałyśmy naprawdę zbudowane i przemienione”. -  dzielą się członkinie scholi.